Jak nazwać recykling własnych prac? Jak u każdej z Was na pewno są takie twory, które kilka lat już mają i nie są zbyt modne dziś albo po prostu chciałoby się zmieć coś, tak po kobiecemu :) U mnie pod igłę i nitkę poszły donuty, które swego czasu produkowałam namiętnie, dziś pokażę pierwszy z nich.
Przy okazji dorobiłam bardziej pasujące kolczyki:
Dla porównania tutaj możecie zobaczyć poprzednią odsłonę.
I jeszcze przez kilka dni można głosować na pracę do konkursu Royal Stone, w tym na moją.
Ten nowi wisior jest obłędny! :)
OdpowiedzUsuńbardzo bardzo fajne
OdpowiedzUsuńWcześniej mi się podobał, ale teraz bardziej :)
OdpowiedzUsuńPoprawiłaś jego urodę , co nie znaczy,że był nieciekawy!!! Teraz prezentuje się bardziej elegancko !!!
OdpowiedzUsuńJa nazywam to zawsze "lekki tuning" ;) Bardzo piekny wisior wyszedł, chociaż jego poprzednia odsłona również była niczego sobie :)
OdpowiedzUsuń