niedziela, 4 grudnia 2011

Nadrabiam...

... zaległości oczywiście. Na szczęście nie dotyczą one czytania Waszych blogów, staram się to czynić choć przez chwilkę, ale za to codziennie.Głównie te zaległości dotyczą one mojego bloga. Tajemniczym sposobem nadal udaje mi się co nieco zdłubać wieczorami, ale fotografowanie... to już tak prędko nie idzie niestety. Dziś tylko malutka część nadrobiona zostanie, reszta musi poczekać na swoją kolej...

Przedstawiam Wam wisiorek dorobiony do tych kolczyków. Jako, że wzór zarówno kolczyków jak i wisiorka przypadł mi do gustu, powstały podobne w kolorze silver night (oczywiście kryształki Swarovski) no i troszkę inne błękitne.





10 komentarzy:

  1. Piękne,takie delikatne i kobiece:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne drobiazgi :-))) Czekamy na resztę :-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękna biżuteria, oryginalna i bardzo elegancka:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurcze jakie cudeńka, bajka

    OdpowiedzUsuń
  5. prześliczne:) a pierwsze naj! taka biżuteria dla królowej śniegu:)

    OdpowiedzUsuń
  6. W sumie to nie wiem czy to jest piękne...czy niesamowite...czy perfekcyjne...bo jak patrzę na Twoje prace to nie potrafię ich ocenić obiektywnie...wszystko mnie zachwyca...szczerze Ci gratuluję umiejętności...bardzo podziwiam...za elegancję, staranność, kolory...bardzo bym sobie życzyła umieć robić taką sztukę...pozdrawiam cieplutko.j.

    OdpowiedzUsuń