środa, 8 czerwca 2011

Biżuteryjnie

Z potrzeby nowości (a jakże, nie można nosić w kółko tego samego, prawda kobietki?), oprócz całej szafy ubrań musiały powstać różnego rodzaju dodatki... Ten jest dość mały, bo był tak naprawdę nauką wyplatania kuleczek. Po paru godzinach ślęczenia nad - bodaj hiszpańskim - schematem wygrałam... Użyłam ślicznych w kolorze, ale niestety niezbyt dobrej jakości koralików bicone 4mm (nawet nie pamiętam kiedy i gdzie je zakupiłam), co widać na zdjęciu, ale na ludziu (czyli na mnie) na szczęście już nie... Teraz czekam na nowe kryształki już dobrej jakości i będę zaplatać, oj zaplatać...

9 komentarzy:

  1. Mnie się podobają, a wyglądają tak, jakbyś już miała wprawę w zaplataniu!
    Pozdrawiam Kaśka

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczne! i dla mnie niestety to czarna magia...!

    OdpowiedzUsuń
  3. Intrygujące :) bardzo mi się podobają.
    Pozdrawiam i zapraszam na Candy Urodzinowe.
    http://kuchennewojowanie.blogspot.com/2011/06/moje-candy-urodzinowe.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Prześliczny jest!
    Dziękuję za odwiedzinki na blogu i ciepłe słowa w komentarzach...to taki Anielski balsam dla mej duszy:)Pozdrawiam i ślę uściski!

    OdpowiedzUsuń
  5. A mogłabyś podać link do tutoriala? Bo nigdzie nie potrafię znaleźć instrukcji... :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Link był wklejony w którymś wątku spotkań na craftladies.org. coś około 110 strony, trzeba poszperać niestety :)

    OdpowiedzUsuń