Ano trzyma się filcu, poza tym jest dość pancernym ściegiem szyte... idzie na to sporo NYMO (taka specjalna nić do koralików), mnóstwo czasu... ale mi to sprawia ogromną przyjemność :)
z takich byle jakich ;) koralików prawdziwe cuda robisz,ja pewnie i przez miesiac bym nie zrobiła,śliczne kolorki,rewelacyjne wykonanie.Czy ta technika jakoś sie nazywa? pozdrowionka AnetaA
O proszę, chciałam napisać, że broszka piękna, ale widzę, że będę się powtarzać - powyżej ainuin1 - to ja w poprzednim wcieleniu ;-) zanim założyłam bloga. Pozdrawiam Ola - Lexie's Art
Piękna! powala wykonaniem!
OdpowiedzUsuńpiękne są te koralikowce ... wgapiam się i wgapiam i nie wiem jak to robisz:D
OdpowiedzUsuńSutasz to zszywanie z taśmą a tu na czym się trzyma?
Ano trzyma się filcu, poza tym jest dość pancernym ściegiem szyte... idzie na to sporo NYMO (taka specjalna nić do koralików), mnóstwo czasu... ale mi to sprawia ogromną przyjemność :)
OdpowiedzUsuńVery nice! Beautiful colors! :-)
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta broszka! Misterna robota i pięknie dobrane kolory - ogromnie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJejuśku, jak cudna!!!
OdpowiedzUsuńI te kolory ......
Przecudna, jak zwykle! Taki mały klejnot! :)
OdpowiedzUsuńPo prostu cudo!!! W dodatku w cudnych kolorach! Brak mi słów zachwytu...
OdpowiedzUsuńU mnie niestety i 10 nocy by nie wystarczyło, do tego trzeba niesamowitego talentu i wiedzy. podziwiam.
OdpowiedzUsuńCo Ty wyprawiasz z tymi koralikami, to aż niemożliwe jest i graniczy z cudem !!! Pozdrawiam serdecznie i gratuluję zdolności :)
OdpowiedzUsuńCUDO! Napatrzeć się nie mogę! Pięknie dobrane kolory i jakie wykonanie!!!
OdpowiedzUsuńObejrzałam sobie pozostałe posty :) Podziwiam talent i precyzję!!
z takich byle jakich ;) koralików prawdziwe cuda robisz,ja pewnie i przez miesiac bym nie zrobiła,śliczne kolorki,rewelacyjne wykonanie.Czy ta technika jakoś sie nazywa? pozdrowionka AnetaA
OdpowiedzUsuńDziewczyny, dziękuję Was bardzo serdecznie, podbudowujecie w ogromnym stopniu moje dobre samopoczucie.. :)
OdpowiedzUsuńAnetko - nazywa się to generalnie haftem koralikowym, ale to taki wielki wór, do którego da się wszystko co z koralików igły i nici wrzucić:)
to i ja się dołożę do tych ochów i achów :)cudna...
OdpowiedzUsuńJa nie mogę-przepiękne!!! I jak to się robi-to nie na moja głowę...
OdpowiedzUsuńŚliczna! Świetnie dobierasz kolory! :)
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, jak to jest zrobione, ale szczęka mi opadła. Przepiękna!
OdpowiedzUsuńprzepiekne ,jak to robisz? chyba potrzeba do tego precyzji i fantazji http://cudenkabasi.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTe broszki wywołują u mnie niesamowity zachwyt ilekroć je widzę:) Cudna jest!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna!
OdpowiedzUsuńO proszę, chciałam napisać, że broszka piękna, ale widzę, że będę się powtarzać - powyżej ainuin1 - to ja w poprzednim wcieleniu ;-) zanim założyłam bloga.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ola - Lexie's Art