Poprzedni wisiorek jest dośc delikatny, potrzebowałam czegoś cięższego na długim łańcuszku... Tak oto narodziła się bomba głębinowa (tak mówi o tym mój małżonek):
Teraz oczywiście biedzę się nad odpowiednimi do poprzedniego i tego wisiora kolczykami. Mam nadzieję popełnić je dziś wieczorową porą.
A już za chwileczkę 100 post i mam nadzieję przygotować dla wszystkich kochanych odwiedzaczy jakąś małą niespodziankę - losowankę - zapraszam !
Co jedno to piękniejsze - jak zobaczyłam ten wisior, to mnie zatkało - cudne kolory i przedziwna forma to coś co lubię. :)
OdpowiedzUsuńWow!!! Prawdziwa bomba! Robi wrażenie! Ciężka jest?
OdpowiedzUsuńJest zaskakująco lekki, w sumie ma ok. 7 cm długości (ten główny element oczywiście), a baza jest z drewna, więc dośc lekka...
Usuńprzepiękny jest ten wisior:)
OdpowiedzUsuńWow! Genialny!
OdpowiedzUsuńBardzo kreatywna i pomysłowa z Ciebie kobieta. I oczywiście bardzo zdolna! Wisiorek robi piorunująco dobre wrażenie :)
OdpowiedzUsuńPiękny naszyjnik! Kolczyki na pewno będą równie śliczne. :))
OdpowiedzUsuńjak boja :) bardzo gustowny ;)
OdpowiedzUsuńmenczyzny to zawsze trafne porównanie znajdą :) naszyjnik super !
OdpowiedzUsuńCudny
OdpowiedzUsuńprzepiękny! jestem zachwycona!!
OdpowiedzUsuńożeszty.. powalający
OdpowiedzUsuńO!!!!~Matko !!!!To jest cudo !!!Ta bomba powala na kolana!!!!
OdpowiedzUsuńPiękny wisior!!
OdpowiedzUsuńprzypadek, że zrobiłam całkiem podobne kolczyki? :D wielkie umysły myślą podobnie ;))
OdpowiedzUsuńBogato wygląda :-)
OdpowiedzUsuńświetny ^^ to porównanie z bombą... coś w tym jest :D
OdpowiedzUsuńale tu bogato widzę ;)
OdpowiedzUsuńBomba... i to jaka! gratuluję cierpliwości i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBomba jest bombowa! Bardzo mi się podoba taki "ciężki" wisior.
OdpowiedzUsuń