Przecież nie lubię różowego... a tak się poskładało, że i materiał na spodnie taki nabyłam, i agaty tu prezentowane różowe... choć róż to blady czy raczej "brudny". Mi pasuje :)
Istnieje jeszcze bransoleta do kompletu, tylko dobrego zdjęcia się nie może doczekać....
Mi też pasuje ;) Śliczny komplet :)
OdpowiedzUsuńJest na czym oko zawiesić!
OdpowiedzUsuńLovely beadwork!
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię różu, ale w Twoim wykonaniu mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny komplet...podziwiam!Uroczy kolor.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny na blogu i miłe słowa.
Cuda tworzysz.Szczęka mi opadła.
OdpowiedzUsuńEch...jak wisiorek Ci się znudzi pamiętaj o mnie:)))
Daszej tak wspaniałej weny Ci życzę.
Gorąco pozdrawiam:)
Śliczny komplet... Twoje prace są jak zawsze wyjątkowe!!! pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię różu, ale ten komplecik nosiłabym baaardzo chętnie- tylko oddzielnie;)
OdpowiedzUsuńPrześliczny!
Świetny komplet. Zwłaszcza naszyjnik prypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńfajny kolor bo to taki troszeczkę brudny róż... i komplet fajny szczególnie naszyjnik ;]
OdpowiedzUsuńPiękne prace! Cieszę się, że tu zawędrowałam;) Chętnie bym została obserwatorem, ale w tej chwili nie działa ta opcja na Twoim blogu;(
OdpowiedzUsuńJa też za różem nie przepadam, ale taki przydymiony...mmmm, ładny... !
OdpowiedzUsuńPiękne to Twoje koralikowanie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń